Cyberwojny, wojny robotów…

Coraz częściej słyszy się o tym, że kolejni hakerzy przejęli kontrolę nad setkami czy tysiącami maszyn, które wykorzystali do ataku, albo że uzbrojone drony (póki co pilotowane jeszcze przez ludzi) zlikwidowały jakiś cel oddalony o tysiące kilometrów na ziemi, na wodzie czy w powietrzu. Monitorując osiągnięcia firm zajmujących się robotyką można też nieźle się przerazić patrząc na możliwości tworzonych robotów teoretycznie zaprojektowanych do pomocy ludziom, ale…

Cyberwojny i wojny z wykorzystaniem robotów są już praktycznie nieuniknione. Pytanie jedynie brzmi czy możemy jeszcze coś zrobić, aby nie był to nasz koniec?

Sztuczna inteligencja, która przeżywa swój rozkwit na pewno także zostanie zaangażowana do walki, choćby dla analizy celów, odróżniania swoich od obcych, czy wybierania najlepszej drogi dotarcia do celu (czy to w powietrzu czy w wodzie) tak, aby uniknąć wykrycia i zniszczenia przez wroga.

Z czasem prawdopodobnie coraz więcej zadań będzie przekazywanych sztucznej inteligencji (rozumianej ogólnie jako program, który na bazie pewnych dostarczonych mu danych będzie miał rozwiązać pewne postawione mu zadanie), aż w końcu możliwe będzie jedynie wydanie prostej komendy „win this battle” i (niczym w grze komputerowej) AI zabierze się za swoje dzieło. Oczywiście, z drugiej strony także będzie AI, która będzie się starała przeważyć szalę zwycięstwa na swoją stronę, a hackerzy jednej i drugiej armii będą starali się zmylić przeciwnika (np. hackując system GPS) i tak mogą się toczyć wojny robotów, w których zginąć może bardzo dużo ludzi.

Warto więc, póki jeszcze jest czas, zastanowić się co możemy zrobić, aby ludzkie technologiczne sukcesy nie okazały się narzędziem zagłady tejże ludzkości.

About the Author

admin

Leave a Reply